wtorek, 11 sierpnia 2015

Rozdział 2

* Julia *





Wreszcie wylądowałyśmy! Zabrałyśmy nasze bagaże i poszłyśmy w kierunku postoju taksówek. Kierowca wysiadł i pomógł nam z walizkami. Podałam mu adres na kartce i ruszyliśmy. Zaczęłam rozmowę z Karoliną: 
-Co sądzisz o mieszkaniu? - Zapytałam.
-I tak urządzimy je według swojego gustu. - Zaśmiała się. Ma racje. I tak wszystko będzie po naszemu. Dobrze, że mamy zbliżony gust. - W najmniejszej walizce mam pędzle, wiertarkę, śruby i potrzebne duperele. Tata najwyżej kupi nowe. - Zaczęłyśmy się śmiać. Chcę ci powiedzieć, że nie wiedziałam, że moja przyjaciółka wymyśli coś tak... głupiego i jednocześnie przydatnego. 
-Czyli mamy zaoszczędzoną kasę, niezła jesteś.
-Najlepsza. - Odpowiedziała dumnie.
Nagle zaparkowaliśmy pod wspaniałym budynkiem.
-Nawet się postarali - Szepnęła Karla.
-Noo
Zabrałyśmy nasze walizki, uprzednio płacąc za przejazd i pojechałyśmy windą na 4 piętro. Otworzyłyśmy mieszkanie i wniosłyśmy walizki. Nie prezentowało się źle, ale i tak go zmienimy. Miałyśmy spory balkon. Ściany były pomalowane na beżowo i jasno pomarańczowo. Nagle głos zabrała moja przyjaciółka:
-I tak go przemalujemy. Musi tu widać kto w nim mieszka. - Ja całkowicie popierałam ją w tym. To miejsce ma odzwierciedlać nas.
-Idę spać. - Powiedziałyśmy w tym samym momencie. uświadomiłam sobie, że nie wybrałyśmy sobie pokoi. Widząc, że Karolina chce zabrać się za walizki niespostrzeżenie poszłam wybrać sobie pokój. Moja przyjaciółka na szczęście mnie nie zauważyła. Otworzyłam pierwszy pokój, który okazał się być niewielki. Drugi pokój był mniej więcej tej samej wielkości co pierwszy z takim wyjątkiem, że miał łazienkę. Poszłam do trzeciego pokoju, który był największy w całym mieszkaniu i także posiadał łazienkę, której raczej nie będę chciała zmieniać, bo podobała mi się.
Gdy wyszłam z łazienki siadłam w progu dzielącym mnie z korytarzem i udawałam, że medytuję. Gdy Karla mnie zobaczyła wybuchła śmiechem.
-Niech zgadnę... największy pokój? - Spytała dobrze wiedząc, że zawsze chciałam największy pokój.
-Oczywiście! Mam nawet własną łazienkę! Poczekaj. - Powiedziałam, wiedząc już co przyjaciółka chce powiedzieć. - Weź ten na przeciwko mnie. Jest mniejszy od mojego, ale też ma łazienkę.
-Rodzice się postarali. To mieszkanie musiało sporo kosztować. Salon, kuchnia, łazienka, jeden zwykły pokój i dwa pokoje z łazienkami.
-Nie musieli płacić za studia. - Wspomniałam ci, że otrzymałyśmy stypendia? Nie? To już wiesz. - Idę po swoje walizki. Chcę się umyć i iść spać, bo jutro idziemy do sklepów.Przynajmiej kosmetyki mogę pozanosić do łazienki, bo nie będę jej zmnieniać.
-Ja swojej też. Jest w porządku. Kuchnia i pozostała łazienka również. Zostały tylko pokoje i salon. - Powiedziała dziewczyna wychodząc ze swojej łazienki.
-Zgadzam się.






Gdy zaniosłam walizki umyłam się i szybko zasnęłam. Jutro czeka nas pracowity dzień.



C. D. N...





Mam nadzieję, że wam się podoba i zobaczę pod rozdziałem komentarze ;)

11 komentarzy:

  1. Fajny ale niestety krótki :(
    Trochę dłużej i będzie ok :D
    Zapraszam do mnie:
    http://she-wolf-sciencefictionff-1d.blogspot.com/
    http://have-you-ever-the-dreams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) zależy jak mnie dany rozdział w ciągnie.

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super
    Czekam na kolejne rozdziały ☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Informuję, że zwiastun został już poprawiony :)
    Pozdrawiam Lex May

    OdpowiedzUsuń
  8. Super.
    Czekam na next'a
    Zapraszam również do mnie : http://i-lived-and-died-for-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń